STRONA GŁÓWNA | KIM JESTEM | NIEZAPOMINAJKA | AKTUALNOŚCI | FORUM | FUNDACJA DOBRE ŻYCIE | KSIĘGA GOŚCI |NAPISZ
 

 

Zagrożone łąki

Znikają łąki. Te półnaturalne zbiorowiska roślinne, pochodzenia antropogenicznego powstały w wyniku użytkowania człowieka, głównie koszenia i wypasu zwierząt. Ich skład gatunkowy zależy od warunków siedliskowych, takich jak klimat, wilgotność, rodzaj gleby.


Łąki charakteryzują się dużym bogactwem gatunkowym - biologiczną różnorodnością. Żyją na nich liczne gatunki roślin oraz zwierząt, spośród których znaczna część podlega ochronie. Istnienie łąk zagrożone jest w całej Europie. Główne zagrożenia, poza zaprzestaniem wypasu i koszenia, to osuszanie terenu, wypalanie traw, ścieki, wypłaszanie zwierząt. Biebrzańskie sianokosy W Biebrzańskim Parku Narodowym już po raz trzeci odbyły się III Mistrzostwa w Koszeniu Bagiennych Łąk dla Przyrody "Biebrzańskie sianokosy". W imprezie wzięło udział 25 drużyn z Polski i zagranicy, m.in. górale z Tatrzańskiego Parku Narodowego, zawodnicy ze Słowacji i Białorusi. Podczas zawodów 50 zawodników skosiło 2 ha bagiennych łąk. W zawodach brał udział prezes ZG LOP Władysław Skalny. Organizatorzy Mistrzostw Biebrzański Park Narodowy oraz Gmina Trzcianne informują, że celem mistrzostw jest ocalenie liczącej setki lat tradycji koszenia łąk oraz popularyzowanie idei czynnej ochrony przyrody terenów bagiennych. Dolina Biebrzy została wybrana jako pilotowy obszar do wdrażania programów rolno - środowiskowych oraz została zaproponowana do europejskiej sieci ochrony przyrody Natura 2000. Naukowcy podkreślają, że Bagna Biebrzańskie wymagają czynnej ochrony. Zaniechanie tam tradycyjnego koszenia spowodowało, że teren zarasta, co nie sprzyja ani roślinom, ani rzadkim ptakom. Od lat czynione są starania, aby to zmienić. W ramach projektu "Nasze gminy chronią mokradła", prowadzone są też działania ochronne na obszarze łąk położonych w otulinie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Kilkudziesięciu rolników zimą i latem pracuje przy oczyszczaniu łąk z krzewów. Oprócz wspomnianych sianokosów organizowane są też inne imprezy: Zimowa Zwózka Siana "Jak to niegdyś nad Biebrzą bywało", "Wabiki Batalionów" i "Dzień Storczyka". Batalionowa Łąka Batalionowa Łąka to uroczysko, stanowiące jeden z najlepiej zachowanych fragmentów bagiennej Doliny Biebrzy. Wskutek podtopienia terenu wykształciły się tam rozległe obszary otwartych łąk turzycowych. Nazwa nawiązuje do lat 70., kiedy licznie gniazdowały tam ptaki siewkowe: krwawodzioby, rycyki, czajki oraz bataliony. Łąka ta od wieków była co roku koszona ręcznie przez miejscowych rolników. Po II wojnie wskutek wyludnienia Doliny oraz zmniejszenia pogłowia bydła i koni gospodarze zaprzestali koszenia trudno dostępnych łąk. W rezultacie łąki turzycowo-mszyste zaczęły zastępować turzyce kępowe. Ptaki z trudem poruszały się w plątaninie uschłych traw, zaś te, które potrzebują do założenia gniazd "przystrzyżonej" roślinności zaczęły się stamtąd wyprowadzać. Na szczęście na Batalionowej Łące gniazduje nadal wodniczka - bardzo rzadki, zagrożony gatunek ptaka. Od 1999 roku realizowany jest program aktywnej ochrony "Batalionowej Łąki", prowadzony przez WWF. Na koszone systematycznie tereny powróciły rycyki, a w 2001 roku - bataliony. Więcej też niż do tej pory wyrosło na łące kwiatów. Przy koszeniu zatrudnionych było od sierpnia do końca zimy 40 miejscowych rolników. Czy projekt ten będzie nadal realizowany? Decyzja wymaga czasu, jak pisze w swoim sprawozdaniu Małgorzata Znaniecka z WWF - konieczne jest uważne obserwowanie wyników eksperymentu przez kolejnych kilka lat. Święto Krowy Zjawisko znikania cennych pod względem przyrodniczym obszarów bagiennych kształtowanych przez rolnictwo występuje w całym kraju. Na terenie Parku Narodowego "Ujście Warty" w tym roku obchodzono "Święto Krowy". Rozstrzygnięto konkurs fotograficzny "Krowa weszła mi w obiektyw", wybierano "Miss krowy", zorganizowano wystawę "Czarna krowa w kropki bordo". Zaprezentowano na niej ponad sto przedmiotów użytkowych z krową w roli głównej. Profesor dr hab. Aleksander Dobicki z Akademii Rolniczej we Wrocławiu wygłosił wykład "Zwierzęta domowe w sztuce". Nie obyło się tez bez konkursu dojenia krowy (na fantomie) oraz konkursów dla najmłodszych. A wszystko po to, aby zwrócić uwagę na rolę bydła domowego jako istotnego elementu w aktywnej ochronie siedlisk łąkowych ptaków, znaczenie ekstensywnego wypadu w funkcjonowaniu Parku, a także podkreślić udział hodowców bydła w ochronie jego przyrody. Tereny Parku Narodowego "Ujście Warty", gdzie dziś możemy obserwować tak dużo ptaków, jeszcze 250 lat temu porastały rozległe łęgi. Lasy wykarczowano, zmeliorowano dolinę dolnej Warty, a wyrwane bagnom ziemie oddano pod osadnictwo i do użytku rolniczego. Prowadzono tu głównie wypas bydła, koni, gęsi oraz koszono trawę. W wyniku wieloletniego użytkowania powstały unikalne, otwarte siedliska dla ptaków. Dziś jednym z poważniejszych problemów, z jakimi boryka się Park jest powstrzymanie niekorzystnych zmian siedliskowych: zarastania łąk i pastwisk na drodze sukcesji wtórnej, wynikających z zaniechania ich użytkowania. Następstwem jest kurczenie się otwartych siedlisk, będących miejscem gnieżdżenia się i żerowania wielu zagrożonych i ginących gatunków ptaków. Aby temu zapobiec na terenie obecnego Parku od wielu lat stosuje się koszenie łąk oraz wypas bydła i koni. Stepy nad Odrą Gdzieniegdzie w Polsce spotykamy skrawki nietypowej dla naszego kraju roślinności. Jak w opracowaniu pt. "Murawy w Owczarach" piszą Andrzej Jermaczek i Paweł Pawlaczy, zespoły rosnących tam traw przypominają roślinność stepów Ukrainy czy Podola. Te murawy, będące rzadkim elementem roślinności w Polsce noszą nazwę muraw kserotermicznych. W większości nie są naturalnego pochodzenia. Rozwinęły się na miejscu dawno wyciętych lasów i przez wieki były użytkowane jako tereny wypasu, przede wszystkim owiec. Ale ten fakt nie umniejsza ich przyrodniczego bogactwa. Lista gatunków roślin związanych wyłącznie z takimi siedliskami jest długa. Murawy kserotermiczne w Polsce są dość rzadkie. Wykształcają się tylko na szczególnych siedliskach, gdzie panują wyjątkowe warunki mikroklimatyczne: okresowe wysokie temperatury gleby (temperatura może dochodzić nawet do 70o C) i przypowierzchniowej warstwy powietrza. Gleby muszą być zasobne w węglan wapnia i stosunkowo żyzne. Murawy w Owczarach oceniane są jako "jedne z najlepiej zachowanych muraw kserotermicznych w Polsce". Aby ocalić te unikalne łąki Lubuski Klub Przyrodników od 1996 roku realizuje projekt "Ochrona muraw kserotermicznych nad Środkową Odrą, Doliną Warty i Notecią". W ramach projektu ochroną prawną objętych zostało 250 ha najcenniejszych fragmentów muraw kserotermicznych, ponad 100 ha ochroną aktywną poprzez przywrócenie wypasu bądź eliminację gatunków inwazyjnych. Klub utworzył też Stację Terenową Klubu Przyrodników w Owczarach, gdzie znajduje się Muzeum Łąki prezentujące walory oraz problemy ochrony ekosystemów trawiastych. Realizacje projektu wspiera EkoFundusz, WWF, GEF/SGP UNDP oraz lokalne i wojewódzkie władze. Pro Natura ratuje Dolinę Łachy Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody "pro Natura" wypracowało interesujący sposób na ochronę doliny rzeki Łachy. Jest to niewielki dopływ rzeki Baryczy, otoczonej m.in. łąkami odolanowskimi. Te podmokłe łąki i pastwiska, będące żerowiskami dla gniazdujących na stawach ptaków, należą do największych kompleksów tego typu w Europie. Zmiany w rolnictwie powoduje zmniejszanie ich powierzchni - jedne zarastają, inne osuszane zamieniają się w pola orne. Stowarzyszenie "pro Natura" wykupiło 80 ha łąk i przeprowadziło prace renaturyzacyjne. Ptaki ponownie zasiedliły dolinę, odżyły roślinne zbiorowiska łąk podmokłych. Zebrane z łąk siano stowarzyszenie wykorzystuje jako paliwo do kotłów na biomasę. Dzięki dotacji EkoFunduszu zaprojektowano szereg niedużych zbiorników wodnych, zbierających nadmiar wody. Zostały tak zbudowane, aby nie przeszkadzać w wegetacji roślin i rozrodzie cennych gatunków zwierząt. Zyskują wszyscy: przyroda (zachowanie łąk i bioróżnorodności regionu), środowisko (zmniejszona emisja), zespół szkół (modernizacja systemu grzewczego), mmieszkańcy (zmniejszenie zagrożenia powodziowego). Podobny projekt stowarzyszenie zrealizowało na drugim obiekcie - "Ruskie Łąki". Na pomoc wodniczce Jednym z ważniejszych miejsc występowania wodniczki na Pomorzu Zachodnim jest obszar Delty Świny, obejmujący 28 wysp. Okresowo wyspy zalewane są wodami słonymi. Od 1996 roku wyspy włączone są do Wolińskiego Parku Narodowego. Na wyspach, wykorzystywanych przez człowieka od średniowiecza dominującą formą użytkowania było ekstensywne rolnictwo - wypas bydła i koni, koszenie i pozyskiwanie materiału na siano, ściółkę, krycie dachów (trzcina). W latach 1950 - 1970 niektóre z wysp były wypasane intensywnie. Od lat 80. rolnicze wykorzystanie stopniowo maleje, by w 1999 roku zniknąć zupełnie. Populację wodniczki w delcie szacuje się na około 250 śpiewających samców. Jej liczebność ulega zmniejszeniu, ponieważ zaprzestano koszenia łąk. Ptak radzi sobie jakoś, wybierając na lęgowiska biotopy zastępcze (m.in. buchtowiska dzików). Zaprzestanie koszenia spowodowało ekspansję trzciny i olchy pospolitej, która zastępuje niskodarniową roślinność. Aby zachować dotychczasowe zbiorowiska przywrócono wypas - najpierw na wyspie Koprzywskie Łegi, potem na dwóch kolejnych. Planuje się wypas nie tylko bydła, ale także owiec i koni. Zaczęto także koszenie letnie. Trzeba chronić pozostałe wyspy, w tym Karsiborską Kępę, gdzie znajdują się stanowiska lęgowe wodniczki. Na początku lat 90. teren ten porastały trawy i turzyce, a występowało na nim około 100 śpiewających samców. Teraz ptaków jest coraz mniej. Podobnie jest na innych wyspach. Aby uratować wodniczki trzeba pilnie wrócić do użytkowania łąk - alarmują przyrodnicy. Wypas ekstensywny i koszenie na wybrzeżu Zalewu Szczecińskiego Europejska Unia Ochrony Wybrzeży - Polska to stowarzyszenie istniejące od 1996 roku. Zarządza obszarami łąk i pastwisk oraz mokradeł przybrzeżnych w Basenie Czarnocińskim, na półwyspach Podgrodzie i Rów oraz na Wyspach Bielawskich. Stowarzyszenie sprowadziło bydło rasy mięsnej: Limousine i Scottish Higland oraz koniki polskie. - Pierwsze efekty zgryzania to przywrócenie walorów przyrodniczych krajobrazu rolniczego. Prześwietlenie zwartych zarośli, wydeptywanie miejsc przy wodopojach i rowach, to także tworzenie nowych siedlisk dla różnorodnych gatunków flory i fauny stanowiących chociażby bazę pokarmową dla ptaków - pisze w informacji o stowarzyszeniu Małgorzata Olszewska - Torb‚ Wypas ekstensywny ma szczególne znaczenie dla zachowania charakterystycznych dla wybrzeża Zalewu Szczecińskiego fitocenoz słonorośli, które są typowymi zbiorowiskami antropogenicznymi wymagającymi zgryzania i wydeptywania. Ratunkiem unijne pieniądze? Polscy rolnicy mogą korzystać z funduszy unijnych na rozwój obszarów wiejskich. Programy środowiskowe powstały dla wspierania biologicznej różnorodności. Można starać się o pieniądze na utrzymanie łąk, na których żyją rzadkie gatunki ptaków. Tereny, gdzie odbywają swój okres lęgowy objęte są unijnymi dotacjami. Rolnik może otrzymać wynagrodzenie z tytułu niekoszenia łąk do 15 czerwca, czyli końca okresu lęgowego. Środki dostaną też górale, na utrzymanie hal w takim stanie, jakby pasły się na nich owce. Gospodarze mogą się też starać o pieniądze na powiększenie stada krów. Aby je otrzymać, muszą napisać biznesplan. Ilu skorzysta z tych możliwości? Nie wiadomo. Szansą dla łąk jest także Natura 2000, która kładzie nacisk na ochronę czynną. Przewidziano środki na prace pozwalające utrzymać określone typy siedlisk i cenne gatunki w siedlisku. Otrzymają je właściciele gruntów wchodzących w skład obszarów Natura 2000. Tekst był opublikowany w miesięczniku LOP "Przyroda Polska" w maju 2004 roku


Walentyna Rakiel-Czarnecka



Kliknij i posłuchaj ;)


Menu :

- GALERIA ZDJĘĆ
- EKOLOGIA
- CZŁOWIEK
- RECENZJE
- REPORTAŻE
- CHLEB
- LINKI
- MULTIMEDIA











 

 

 

  Copyrigt Effective Computer Support.