STRONA GŁÓWNA | KIM JESTEM | NIEZAPOMINAJKA | AKTUALNOŚCI | FORUM | FUNDACJA DOBRE ŻYCIE | KSIĘGA GOŚCI |NAPISZ
 

 

REACH– szansa na zdrowszą przyszłość dla człowieka i przyrody

Zarówno my, ludzie, jak i cała przyroda ożywiona i nieożywiona, wszyscy jesteśmy poddani działaniu mieszanki stworzonych przez człowieka związków chemicznych, znajdują się one w naszych organizmach i zaburzają ich metabolizm, powodują zanieczyszczenie gleby, kruszenie skał, niszczą ziemską atmosferę.


    Jest jednak szansa na zastąpienie toksycznych chemikaliów bezpieczniejszymi substancjami i zapewnienie zdrowszej przyszłości przyrodzie oraz człowiekowi. Tą szansą jest REACH – system, który powinien doprowadzić do identyfikacji i stopniowej eliminacji najbardziej szkodliwych chemikaliów.

    Człowiek wciąż kształtuje świat: dąży do jego zmieniania i ulepszania według swoich rosnących potrzeb, wymagań i oczekiwań. Ten pęd do zmian stał się przyczyną globalnego zanieczyszczenia środowiska naturalnego olbrzymią, praktycznie niemożliwą do oszacowania, liczbą związków chemicznych. Ich obecność w środowisku jest efektem rozwoju przemysłu i towarzyszących mu odpadów, ścieków i pyłów, motoryzacji, ciągłego wzrostu zapotrzebowania na energię, rosnących potrzeb konsumpcyjnych bogatych społeczeństw, wreszcie masowego stosowania w rolnictwie środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. Szacuje się, że w ciągu 70 lat, pomiędzy 1930 a 2000 rokiem światowa produkcja sztucznych związków chemicznych wzrosła z 1 do 400 mln ton rocznie.
Wytwarzane przez człowieka związki chemiczne znajdują się dzisiaj w większości otaczających nas produktów codziennego użytku: odzieży, kosmetykach, opakowaniach żywności, farbach, meblach czy sprzęcie RTV. W samej tylko Unii Europejskiej wykorzystuje się obecnie ponad 30 tys. syntetycznych substancji chemicznych.
Podczas procesu ich wytwarzana i użytkowania, związki chemiczne są uwalniane do środowiska naturalnego. Są również przyswajane przez organizmy żywe. Jak wskazują naukowcy, nie ma już na Ziemi organizmu, który byłby od nich wolny. Wiemy, że zwierzęta - jak choćby ptaki, niedźwiedzie polarne, żaby, aligatory czy pantery - cierpią z powodu ich wpływu. Chemikalia przeniknęły również do naszych organizmów. W ciele człowieka można dzisiaj znaleźć do 300 syntetycznych związków chemicznych.

Niebezpieczne właściwości

    WWF, międzynarodowa organizacja, zajmująca się ochroną przyrody od ponad 40 lat prowadzi ogólnoeuropejską Kampanię Detox. Kampania ta jest wsparciem dla przygotowywanego przez Komisję Europejską projektu nowych przepisów w zakresie kontroli nad chemikaliami (tzw. projekt REACH). WWF jest szczególnie zaniepokojony trzema rodzajami substancji, które znajdują się dzisiaj w codziennym użytku. Chodzi o związki, które są bardzo trwałe i ulegają bioakumulacji (te substancje nie rozpadają się w przyrodzie, tylko gromadzą się w środowisku i odkładają się w organizmach żywych), zaburzają gospodarkę hormonalną organizmów, przyczyniają się do powstania nowotworów, problemów rozrodczych albo uszkodzeń DNA.
Szokujący brak informacji
Wpływ, jaki syntetyczne substancje chemiczne mogą mieć na zdrowie ludzi i zwierząt nie jest do końca poznany, jednak wiele związków uważanych powszechnie za bezpieczne (jak DDT czy PCB), ujawniło toksyczne właściwości dopiero po upływie lat. Brak jest prawnych mechanizmów kontroli nad produkcją i wykorzystaniem syntetycznych związków, dlatego wycofane z użytku szkodliwe chemikalia są często zastępowane nowymi o podobnych właściwościach. Zwykły konsument pozostaje zupełnie bezbronny, nie mając nawet dostępu do informacji o właściwościach wykorzystywanych przez siebie substancji.
Jedynie 14 proc. wszystkich wykorzystywanych przez człowieka związków chemicznych produkowanych w ilościach powyżej 10 ton to substancje, którym towarzyszy informacja o bezpieczeństwie ich stosowania.
Zagrożenie to jest tym większe, że wiele substancji obcych cechuje trwałość wynikająca z odporności na działanie ożywionych i nieożywionych czynników środowiskowych, zdolność do transkontynentalnej migracji oraz zdolność do biokumulacji w organizmach żywych. Syntetyczne chemikalia obecne są praktycznie wszędzie wokół nas - zarówno w środkach ochrony roślin,
jak i w kosmetykach, odzieży, butelkach do karmienia niemowląt, naczyniach kuchennych, wykładzinach, tekstyliach czy komputerach. Podczas procesu ich produkcji i użytkowania, substancje chemiczne są uwalniane do środowiska naturalnego.
Oznacza to, że globalne narażenie na związki charakteryzujące się ww. cechami jest nieuniknione i dotyczy wszystkich ludzi, niezależnie od miejsca zamieszkania, wieku czy wykonywanej pracy.
Wiele związków chemicznych, których stosowanie zostało zabronione, bądź znacznie ograniczone, wciąż występuje w środowisku i będzie występować jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Wiele innych związków chemicznych o podobnych właściwościach jest obecnie wprowadzanych do środowiska przez wykorzystanie w produktach codziennego użytku.

Zanieczyszczenia nie uznają granic

    Znaczna liczba związków podejrzewanych o niekorzystne działanie na organizm człowieka towarzyszy nam w codziennym życiu, często tam, gdzie ich obecności nawet nie podejrzewamy. Mogą przemieszczać się na ogromne odległości z powietrzem i wodą. Zanieczyszczenia nie uznają granic – np. najwyższe stężenia związków chloroorganicznych (pestycydów i polichlorowanych bifenyli) stwierdza się systematycznie w populacji Eskimosów zamieszkujących odległe obszary Arktyki, a także w organizmach żyjących tam niedźwiedzi polarnych czy fok. Najbardziej jednak niepokoi fakt, że syntetyczne związki chemiczne są łatwo przyswajane przez organizmy żywe. Substancje te przedostają się do organizmów ludzi i zwierząt z przedmiotów codziennego użytku. Do naszych organizmów mogą trafiać przez skórę, z pożywieniem, wdychanym powietrzem lub z wodą.
Przykładem związków, które przedostają się do naszego organizmu z używanych przez nas produktów są ftalany. Substancje te, wykorzystane m.in. do produkcji plastikowych butelek, dostają się wraz z pokarmem do organizmu dziecka. Nasze ubrania zabezpieczone przed przemakaniem czy zabrudzeniami są źródłem perfluorowanych związków alifatycznych, które mogą przeniknąć do naszego organizmu przez skórę. Razem z kurzem wdychamy substancje spowalniające palenie, które wykorzystywane są przy produkcji tkanin, wykładzin i wszelkiego rodzaju sprzętu elektronicznego. Największe ilości tych związków trafiają jednak do naszych organizmów wraz z pożywieniem.

Choroby cywilizacyjne

    Współczesna nauka dostarcza wciąż nowych argumentów i teorii łączących wzrost częstości występowania niektórych tzw. chorób cywilizacyjnych oraz innych zaburzeń zdrowia z długotrwałym narażeniem na niewielkie jednak poziomy zanieczyszczeń Wśród nich wymienia się np. wzrost częstości występowania niektórych nowotworów, zaburzenia rozrodu, wady rozwojowe, zaburzenia rozwoju psychomotorycznego u dzieci, osłabienie układu odpornościowego czy alergie. Z drugiej strony należy jednak pamiętać, że niezbite wykazanie zależności między narażeniem na określoną substancję chemiczną czy grupę związków, a wystąpieniem określonego skutku zdrowotnego, jest zadaniem niezwykle trudnym i złożonym, a często wręcz niemożliwym. Brak prowadzonych badań epidemiologicznych, odległe w czasie skutki wpływu tych substancji chemicznych, duże znaczenie uwarunkowań genetycznych, skomplikowane interakcje pomiędzy różnymi grupami związków nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, jakie konkretne substancje czy ich stężenia mogą wywoływać zaburzenia w prawidłowym działaniu organizmu.
Efekty oddziaływania syntetycznych związków chemicznych na organizm ludzki mogą się różnić w zależności od płci, wieku, czasu trwania narażenia czy też aktualnego stanu zdrowia. Ponieważ jednak wpływ syntetycznych związków chemicznych na człowieka nie jest do końca znany, niepokoi fakt, że brak jest obecnie przepisów prawnych, które regulowałyby produkcję i wykorzystanie tych substancji. Ogromne znaczenie ma w tym kontekście przygotowywana właśnie reforma prawa Unii Europejskiej (projekt REACH), która może i powinna uwzględnić wprowadzenie odpowiednich mechanizmów kontroli.

Co to jest REACH?

    REACH, czyli z ang. Rejestracja, Ocena i Autoryzacja, to niepowtarzalna szansa, żeby stworzyć prawo, które będzie chroniło człowieka i przyrodę przed nieograniczonym zalewem syntetycznych związków chemicznych o niezbadanych właściwościach. Zgodnie z proponowanymi w ramach projektu REACH regulacjami, przemysł chemiczny musiałby zgromadzić odpowiednie informacje dotyczące właściwości produkowanych związków chemicznych i ich ewentualnego wpływu na środowisko. Natomiast substancje ocenione jako
najbardziej szkodliwe, czyli te o długim czasie rozpadu, posiadające zdolności do biokumulacji, zaburzające pracę hormonów, rakotwórcze i mutagenne, powinny być wycofane z użycia i zastąpione bezpieczniejszymi substytutami. REACH ma umożliwiać kontrolę bezpiecznego wykorzystania substancji wysokiego ryzyka na wszystkich etapach cyklu ich użytkowania, stawiając określone wymogi zarówno co do ich produkcji, handlu, jak i zastosowania.


REACH to ogólna propozycja systemu, która powinna doprowadzić do
identyfikacji i stopniowej eliminacji najbardziej szkodliwych chemikaliów. Jeśli zostanie ona wdrożona, będzie egzekwowana we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Skrót REACH pochodzi od angielskich słów Registration, Evaluation i Authorisation of chemicals (rejestracja, ocena i autoryzacja chemikaliów). Na projekt REACH składają się

Rejestracja
    Producenci środków chemicznych będą zobowiązani dostarczać do centralnej agencji chemicznej formularz rejestracyjny, zawierający dane o bezpieczeństwie każdego związku produkowanego w ilości powyżej jednej tony rocznie. Im mniejszy tonaż produkowanego środka, tym mniej informacji będzie wymaganych - dla związków produkowanych w ilości 1 - 10 ton rocznie wymagane będą jedynie bardzo podstawowe informacje.

Ocena
    Dane dotyczące bezpieczeństwa środków produkowanych w większych ilościach i innych chemikaliów budzących obawy będą poddawane ocenie specjalistów.

Autoryzacja
    Substancje chemiczne stanowiące bardzo duże zagrożenie byłyby wycofywane z użytku i zastępowane przez bezpieczniejsze odpowiedniki, chyba że zakłady przemysłowe będą w stanie zapewnić "odpowiednią kontrolę" ryzyka wynikającego z ich stosowania lub wykazać, że ich wartość "socjoekonomiczna" jest większa od stwarzanych zagrożeń.

    Według REACH związkami wysokiego ryzyka są substancje
• o właściwościach rakotwórczych, uszkadzające DNA lub zaburzające procesy reprodukcji,
• trwałe, ulegające biokumulacji, a jednocześnie toksyczne,
• bardzo trwałe i wykazujące szczególnie silną zdolność do biokumulacji
(vPvB),
• niebezpieczne z innych względów, w tym substancje naruszające gospodarkę
hormonalną organizmu.

Okres wdrażania REACH gwarantuje przemysłowi chemicznemu wiele lat na
zgromadzenie odpowiednich danych dotyczących bezpieczeństwa produkowanych związków.
Wymagania w stosunku do przemysłu chemicznego są również uzależnione od właściwości i wielkości produkcji danej substancji.

Tekst ten został opublikowany w miesięczniku LOP "Przyroda Polska" w maju 2005 roku

 


Walentyna Rakiel-Czarnecka



Kliknij i posłuchaj ;)


Menu :

- GALERIA ZDJĘĆ
- EKOLOGIA
- CZŁOWIEK
- RECENZJE
- REPORTAŻE
- CHLEB
- LINKI
- MULTIMEDIA











 

 

 

  Copyrigt Effective Computer Support.