STRONA GŁÓWNA | KIM JESTEM | NIEZAPOMINAJKA | AKTUALNOŒCI | FORUM | FUNDACJA DOBRE ŻYCIE | KSIĘGA GOŒCI |NAPISZ
 

 

Kampania na rzecz dobrego chleba


Jak wielu z nas żyłam w błogiej nieświadomości niemal pół wieku. Jak wszyscy kupowałam chleb codziennie – raz mi smakował, częściej nie. Jako dziecko piekłam z mamą chleb, pamiętałam jego nadzwyczajny smak i zapach…


Jak wielu z nas żyłam w błogiej nieświadomości niemal pół wieku. Jak wszyscy kupowałam chleb codziennie – raz mi smakował, częściej nie. Jako dziecko piekłam z mamą chleb, pamiętałam jego nadzwyczajny smak i zapach…

Jako osoba dorosła owszem, czytałam, interesowałam się, instynktownie szukałam chleba pieczonego wg tradycyjnych technologii, czyli na zakwasach, ale specjalnie tym się nie przejmowałam. Do czasu…

Pewnego dnia – jesienią 2006 roku pani profesor Alicja Zobel pokazała mi artykuł opublikowany w miesięczniku „Nieznany Świat” z 2005 roku. Przeczytałam artykuł pt. „Nasz chleb niepowszedni” autorstwa Władysława Edwarda Kostkowskiego. Doznałam „olśnienia”, dotarłam osobiście do profesor Magdaleny Włodarczyk-Kierczyńskiej. Potem nastąpiła seria długich rozmów, pochłanianie kolejnych artykułów, publikacji. Kiedy uświadomiłam sobie, jak wiele zależy od dobrego chleba, postanowiłam tą wiedzą podzielić się z innymi. I tak Fundacja Dobre Życie, którą założyłam z profesor Alicją Zobel w grudniu 2005 roku - od ponad sześciu lat prowadzi kampanię na rzecz dobrego chleba.

W jej ramach zorganizowaliśmy w styczniu 2007 roku konferencję z udziałem posła na Sejm RP – Aleksandra Soplińskiego, marszałka województwa mazowieckiego – Adama Struzika, naukowców, piekarzy, środowisk opiniotwórczych. Konferencja, w które wzięło udział ponad 200 osób, odbiła się szerokim echem w prasie, radio, telewizji. Uważam, że Fundacja Dobre Życie ma duże zasługi, że ostatnio dużo mówi się i pisze na temat chleba na zakwasie. Włożyliśmy w to wiele wysiłku i serca, żeby tak było właśnie.

Po konferencji udało nam się znaleźć trochę środków na ulotkę o chlebie, a potem na gazetkę. Materiały rozdawaliśmy „na ulicy” przy różnych okazjach: święta chleba, podczas kiermaszy zdrowia, na spotkaniach ze słuchaczami Akademii Dobre Życia.

W 2008 roku Fundacja pozyskała fundusze na szkolenie piekarzy oraz konferencję prasową. Szkolenie odbyło się w Warszawie, w listopadzie 2008 roku, przeszkoliliśmy 70 piekarzy z Mazowsza. W tym przedsięwzięciu wspierał mnie Cech Piekarzy Warszawski na czele z przewodniczącym Bogdanem Mamajem, wychowanek profesor Magdaleny Włodarczyk-Kierczyńskiej – dr Piotr Dziugan oraz dr Henryk Piesiewicz. Po szkoleniu zorganizowaliśmy konferencje prasową – i na temat kampanii, i na temat szkolenia.

Zainteresowanie dziennikarzy przerosło nasze oczekiwania – ukazało się szereg artykułów, audycji radiowych, były migawki w telewizjach.

We współpracy z posłem Aleksandrem Soplińskim złożyliśmy w Sejmie „Dezyderaty w sprawie chleba”, przygotowaliśmy i rozdaliśmy ponad 100 tys. egzemplarzy ulotek i gazetek, promujących idee zrównoważonego rozwoju, zdrowego stylu życia, chleba na zakwasie oraz zachęcających do spożywania tego pieczywa, przeprowadziliśmy wiele rozmów z Głównym Inspektorem Sanitarnym, przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, urzędowymi kontrolami żywności, parlamentarzystami, naukowcami, piekarzami itd. W ten sposób zebraliśmy wiedzę nt. chleba, za który, zgodnie z przepisami unijnymi odpowiada tylko piekarz, który z kolei nie musi mieć nawet specjalnego przygotowania.

Chleb nie ma definicji, nikt nie określił, z czego powinien być wypiekany. Urzędowe inspekcje żywności interesują się, czy zawartość chemicznych dodatków jest na poziomie dopuszczalnym. Nikt nie zajmuje się problemem, co dzieje się z tymi dodatkami w organizmie człowieka, ani w jaki sposób sumują się te substancje, wprowadzane do organizmy razem z innymi produktami (wszak jemy nie tylko chleb). 29 czerwca 2009 roku Fundacja prezentowała problem jakości chleba przed Sejmową Podkomisją Zdrowia.

To zaledwie kilka form naszych działań w tym obszarze. Fundacja prowadzi kampanię na rzecz dobrego chleba(przypominamy – w tym roku organizujemy „tydzień chleba w szkole” już po raz piąty), gdyż chce spowodować, aby każdy mieszkaniec Polski miał szansę kupować dobry, zdrowy chleb na zakwasie. Naszym celem jest, aby chleb na polskich stołach nie tylko zaspokajał głód, ale również wspomagał zdrowie, aby zachowywał swoje walory smakowe i dietetyczne do ostatniej kromki.

Warto przypomnieć, że Francuzi, w trosce o zdrowie obywateli już w 1994 roku wprowadzili zakaz stosowania obcych temu środowisku dodatków do pieczywa. Przepisy te przyjęła Unia. Nadszedł czas, aby Polacy również rozwiązali ten problem.

Kierunkowskazem w naszych działaniach są poglądy naukowców, których zdaniem chleb przygotowany tradycyjną metodą, na zakwasie, z żytniej mąki jest najzdrowszy. O wartościach odżywczych i zdrowotnych chleba na zakwasie mówi od lat profesor dr hab. Magdalena Włodarczyk-Kierczyńska, promująca ten rodzaj pieczywa (jest twórcą kultur starterowych, czyli preparatów starannie dobranych szczepów bakterii mlekowych, a także inicjatorką Fundacji Polski Chleb).

Co stoi na przeszkodzie, aby dobry chleb, czyli na zakwasie był ogólnodostępny? Dlaczego chleba na zakwasach jest droższy i nie każdego stać na jego zakup?

Sprawą zainteresował się śp. profesor Tadeusz Kierczyński, mąż profesor Włodarczyk-Kierczyńskiej, profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Według profesora w Polsce chleb gorszy wypiera chleb lepszy. Dlaczego tak się dzieje? Pozwalamy na to my konsumenci. Gdybyśmy zażądali lepszego chleba, piekarze by nam go dostarczyli.

Co robić? Jedną z dróg jest uświadamianie konsumentów – co też Fundacja Dobre Życie czyni.

W polskim piekarstwie panuje chaos i pełna dowolność. Istnieje przepis nakazujący umieszczać etykietkę, ale mało kto go przestrzega. Konieczny jest nadzór nad rynkiem chleba i jego wytwórcami. Wzorem może być dokument rządowy przyjęty we Francji – Karta narodowa dla rozwoju piekarstwa rzemieślniczego, która strzeże branży i tradycyjnego pieczywa i tępi wszelkie próby podszywania się pod rzemieślniczą wysokojakościowo produkcję.

Co robić?

Można odgórnie nakazać znakowanie pieczywa – i o to m.in. zabiegamy w Sejmie. Chcemy również, aby chleba na zakwasie miał definicję, normę sanitarno-technologiczną, aby na bochenkach umieszczać etykietki informujące, co zawierają.

Uważamy, że sprawa chleba zasługuje, aby nadać jej narodowy priorytet. Przestawienie produkcji na naturalną nie wymaga nakładów, jesteśmy też przygotowani naukowo, brakuje tylko chęci.

Impulsem do zmiany mogą być konsumenci. Dlatego zadajemy sobie tyle trudu w podniesienie świadomości.

Zredagowaliśmy i złożyliśmy w Sejmie „Dezyderaty”, w których piszemy, jakie trzeba podjąć działania, aby problem chleba został rozwiązany. Dodam, że w ich pisaniu uczestniczyła profesor Magdalena Włodarczyk-Kierczyńska i jej mąż – ś.p. profesor Tadeusz Kierczyńśki.

Dezyderaty znajdziecie na stronie www.rakiel-czarnecka.pl


Walentyna Rakiel-Czarnecka



Kliknij i posłuchaj ;)


Menu :

- GALERIA ZDJĘĆ
- EKOLOGIA
- CZŁOWIEK
- RECENZJE
- REPORTAŻE
- CHLEB
- LINKI
- MULTIMEDIA











 

 

 

  Copyrigt Effective Computer Support.