Staramy się o dobry chleba dla każdego Fundacja Dobre Życie podjęła kolejne działania w
ramach kampanii na rzecz dobrego chleba. W listopadzie zorganizowała dwa
szkolenia dla piekarzy z Mazowsza na temat chleba na zakwasie. Wydaliśmy też
nową książkę i gazetę, w których piszemy o chlebie. Zorganizowaliśmy konferencję
prasową, w pierwszym kwartale 2009 roku idziemy na posiedzenie sejmowej
podkomisji zdrowia, aby przekonać do zmiany przepisów dotyczących chleba.
W styczniu 2007 roku dwie Fundacje - Dobre Życie oraz Polski Chleb, wspólnie z
Marszałkiem Województwa Mazowieckiego, Adamem Struzikiem oraz posłem Aleksandrem
Soplińskim zainaugurowały kampanię na rzecz chleba na zakwasie. Celem
kampanii, jest spowodowanie, aby każdy mieszkaniec Mazowsza, a także całej
Polski miał szansę kupować dobry, zdrowy chleb wypieczony tradycyjną metodą.
Chcemy także podnieść świadomość konsumentów, aby wiedzieli, dlaczego powinni
wybierać chleb na zakwasie.
Fundacja Dobre
Życie złożyła w Sejmie Dezyderaty w sprawie chleba, w których domagamy się
stworzenia definicji chleba na zakwasie, ustaleni normy
sanitarno-technologicznej tego chleba oraz wyegzekwowania obowiązku naklejania
etykietek na chlebie. W 2009 roku Dezyderaty zostaną przedstawione Podkomisji
Zdrowia Sejmu RP.
W 2008 roku Fundacja Dobre Życie zorganizowała, przy wsparciu Samorządu
Województwa – dwa szkolenia dla piekarzy oraz konferencję prasową na temat
chleba na zakwasie.
W ramach kampanii na rzecz dobrego chleba przeprowadziliśmy wiele wykładów,
rozdaliśmy kilkadziesiąt tysięcy ulotek, broszurek, uczestniczyliśmy w wielu
imprezach plenerowych.
Sprawę dobrego chleba
uważamy za bardzo istotną z tego powodu, że ilość, jakość i właściwy dobór
składników pożywienia mają decydujące znaczenie dla kondycji fizycznej,
psychicznej, a tym samym długości życia człowieka.
Ludzki organizm jest wielką, biologiczną i chemiczną przetwórnią. moglibyśmy
dziś powiedzieć – tak się czujemy jak się odżywiamy.
Już 2500 lat temu Hipokrates sformułował maksymę
„Niech żywność będzie twoim lekiem, a
lek żywnością”.
U progu trzeciego tysiąclecia dysponujemy potwierdzonymi naukowo dowodami o
konieczności jej respektowania. Co więcej, wiemy jak sprostać temu zaleceniu.
Chleb jest
podstawowym składnikiem naszego pożywienia. Kupujemy go najczęściej. Pieczywa
zjadamy sporo – średnio rocznie około 110 kg na osobę, bogatsi 70 kg, biedniejsi
– 150 kg. Od jakości chleba w dużym stopniu zależy nasze zdrowie.
- Dobry chleb na zakwasie jest dla nas lekiem, gdyż podczas procesu fermentacji
zostały zniszczone liczne toksyny pleśniowe i bakteryjne, które są
najsilniejszymi kancerogenami. Ponadto chleb na zakwasie zawiera kwas mlekowego,
a we właściwie funkcjonującym jelicie bakterie kwasu mlekowego powinny stanowić
nie mniej niż 10 proc. ogólnej liczby drobnoustrojów niezbędne do prawidłowego
funkcjonowania naszych jelit. – mówi pani profesor Magdalena
Włodarczyk-Kierczyńska, biotechnolog, krajowy autorytet w dziedzinie chleba na
zakwasie.
Tymczasem chleb
„z worka”, jak za innymi nazywa go pani profesor - to produkt chlebopodobny, z
nazwy i wyglądu tylko przypominający chleb, a zawierający ulepszacie,
spulchniacze i inne chemiczne dodatki. Taki chleb produkuje się bardzo szybko. –
Worek mąki, woda, drożdże i ulepszacze. To wszystko następnie trzeba wymieszać.
I to jest najprostsza recepta na pieczywo, które wypieka się w niektórych
piekarniach – mówi pani profesor Kierczyńska.
Taki produkt, ze
względu na szybkość jego powstawania zyskał miano „chleba z worka”. Tymczasem
tylko naturalnie przebiegająca fermentacja zapewnia wytrącenie substancji
szkodliwych dla zdrowia, które są w każdej mące.
Pani profesor od lat promuje pieczywo na zakwasie i jest twórcą kultur
starterowych, czyli preparatów starannie dobranych szczepów bakterii mlekowych,
a także inicjatorką Fundacji Polski Chleb. Według pani profesor naszym
największym sprzymierzeńcem, który pozwala zachować w zdrowiu układ pokarmowy są
bakterie, w tym Lactobacillus plantarum. Są to bakterie kwasu mlekowego,
bardzo przyjazne dla człowieka, poprawiające florę bakteryjną w przewodzie
pokarmowym. Znajdujemy je w tradycyjnym zakwasie, na którym wypiekały chleb
nasze praprababki i który powinien codziennie znajdować się na naszych stołach.
Składnikiem niezastąpionym w codziennej diecie jest błonnik. Nasz organizm go
nie trawi, ale go potrzebuje. Błonnik zapobiega zaparciom, gdyż wzmaga ruchy
perystaltyczne jelit, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia,
takich jak nadciśnienie, udary i wylewy, bo obniża poziom cholesterolu i
trójglicerydów we krwi. Wspomaga leczenie cukrzycy, gdyż spowalnia wchłanianie
cukrów jelicie cienkim. Błonnik pokarmowy normalizuje florę bakteryjną jelit, a
dzięki dużej zdolności wiązania wody daje długotrwałe uczucie sytości. Jest
bardzo ważnym czynnikiem w dietach odchudzających dla osób z nadwagą.
Analiza przyczyn chorób przewodu pokarmowego, układu krwionośnego, serca, złej
przemiany materii, a także wielu alergii z niedostatkiem błonnika wykazała
ścisły związek pomiędzy nimi, a sposobem odżywania się. Tendencja ta szczególnie
występuje w społeczeństwach wysokorozwiniętych, w których diecie maleje udział
składników naturalnych, a dominuje żywność przetworzona, rafinowana i
konserwowana. Wyniki szeroko prowadzonych badań klinicznych dowodzą, że
odpowiednia zawartość błonnika bardzo korzystnie wpływa na czynność przewodu
pokarmowego i to zarówno z punktu widzenia fizjologicznego, jak również ze
względu na zdolność błonnika do absorpcji i usuwania z organizmu szeregu
substancji toksycznych, a zwłaszcza metali ciężkich i sodu. Specjaliści
podkreślają, że pokarm zawierający duże ilości błonnika jest naturalnym środkiem
przeciwdziałającym nadwadze i otyłości.
Dlatego należy dążyć do zmiany nawyków żywieniowych, które Polacy tak szybko
przejęli od bogatych krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych.
Promowanie
spożycia produktów zawierających błonnik z pewnością jest jedną z dróg
prowadzących do ograniczenia zachorowań.
Bogatym i tanim
sposobem wzbogacania pożywienia we włókno jest spożywanie produktów zbożowych z
pełnego ziarna (chleb razowy, pieczywo typu graham), także z okrywy (otręby,
płatki, kasze) tak, aby zawartość błonnika wynosiła nie mniej niż 8%.
|