Klub Szkół z Ogrodem Podobnie jak w przypadku Klubu Szkół Parkowych już rejestrujemy szkoły, które budują ogrody (pozwoliliśmy sobie zaliczyć do nich również niedawno utworzone mini-parki, gdyż zanim urosną tam dopiero posadzone drzewa, będą pełnić funkcję ogrodów). Naszym celem jest zmobilizowanie społeczności danej szkoły, urzędu, instytucji itp. podmiotów do zadbania o własne otoczenie. Posadzenia roślin, zasiania trawy i kwiatów, utworzenia oczka wodnego.
Projektanci osiedli w miastach często zapominali o zielonych terenach, teraz już o nich pamiętają, mamy coraz więcej ogródków przydomowych. Wciąż jednak jest zbyt mało ogólnodostępnych terenów zieleni.
Tereny szkolne nadają się do ich tworzenia: mają gospodarza, nauczycieli i uczniów, którzy mogą taki ogród utworzyć i dbać o niego, wykonując niezbędne zabiegi pielęgnacyjne.
Szkoła jest placówką edukacyjną, a więc miejscem, gdzie odbywa się proces uczenia. Sadząc rośliny zmieniamy otoczenie - pokazujemy, że może być ono piękniejsze, bardziej przyjazne dla człowieka, uczymy młodzież szacunku do przyrody.
Dlatego gorąco zachęcamy - w imię zachowania naszej bogatej bioróżnorodności - twórzmy ogrody przyszkolne oraz oczka wodne - wszędzie, gdzie jest to możliwe.
Osobiście zachęcam Państwa do tworzenia ogrodów naszych babć – z naszymi polskim kwiatami, ziołami, gdzie znajdzie się ostoja dla trzmiela, woda dla ptaków i płazów, budka i karmnik dla ptaka.
O tym, że w szkołach zdają sobie sprawę ze znaczenia oczek wodnych świadczą listy, jakie otrzymaliśmy z Tarnowa. Opiekunowie SK LOP i pani dyrektor Gimnazjum nr 8 napisali do nas list z prośbą o ratowanie oczka wodnego na osiedlu Westerplatte w Tarnowie.
"Jest to cenny pod względem przyrodniczym ekosystem wodny, w którym występują m.in. zatoczek, błotniarka stawowa, rzęsa wodna, różne gatunki traszek. Może on służyć jako miejsce wycieczek śródlekcyjnych, podczas których uczniowie zapoznają się z fauną i florą otoczenia".
Dr Leopold Kobierski z Bytomia, wieloletni i bardzo zasłużony członek LOP od lat pomaga szkołom budować ogrody dendrologiczne (arboreta). Z jego inicjatywy i pomocą powstało już 37 takich ogrodów. Jeden z nich - przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Gliwicach jest drugim w tym mieście. Powstał z inicjatywy SK LOP.
Arboretum jest wspólnym dziełem uczniów, rodziców, nauczycieli, dyrekcji, pracowników obsługi oraz sąsiadów szkoły. Zostało utworzone w miejscu dawnego sadu, który istniał przy szkole. Stare drzewa owocowe zostały wycięte, uczniowie przygotowali teren pod nasadzenia. Szkoła pozyskała sponsorów, zorganizowała też zbiórkę puszek aluminiowych pod hasłem "Szukaj zysku w odzysku", Rada Rodziców pomogła kupić materiały na ogrodzenie. Wykonali je rodzice uczniów.
Pierwsze drzewko - jodła koreańska (endemit) zostało posadzone wiosną 1999 roku. Od tego czasu na powierzchni około 13,5 ara zasadzono ponad 120 okazów należących do 60 gatunków. Są wśród nich rośliny z różnych kontynentów i stref klimatycznych, np. kwitnący zimą oczar japoński, klon palmowy, perukowiec podolski. Jest wiele rzadkich drzew i krzewów szpilkowych. Ozdobą ogrodu są kwitnące krzewy i drzewa - np. Surmia okazała (święte drzewo Inków) itd.
A oto konkretny przykład, "jak się zabrać do dzieła" i ściągawka dla tych, którzy chcą taki ogród założyć i szukają sponsorów.
Cele i zadania szkolnego arboretum:
1. Cel dydaktyczny:
Zasadzone gatunki drzew i krzewów pochodzą z różnych rejonów geobotanicznych świata. Dostarczają zatem materiału merytorycznego do poglądowego nauczania przyrody, botaniki i ekologii. Wprowadzone do arboretum drzewa i krzewy chronione pozwolą młodzieży poznać gatunki ginące po to, aby je chronić w ich naturalnych stanowiskach. W ogrodzie uczniowie mogą zebrać materiał obserwacyjny, np. liście, owoce, kwiaty; mogą być przeprowadzone całe jednostki lekcyjne. Indywidualnie uczniowie mogą prowadzić obserwacje w ramach zajęć pozalekcyjnych, które kształtują umiejętności spostrzegania zjawisk zachodzących w przyrodzie.
2. Cel ekologiczny:
LOP jest stowarzyszeniem ochroniarskim, szkoła placówką dydaktyczno-wychowawczą, dają one wszystkim przykład do naśladowania. Naczelną dewizą LOP-u jest działanie na rzecz środowiska przyrodniczego. Cel ten został osiągnięty m.in. przez budowę ogrodu dendrologicznego. W ten sposób wywieramy świadomy wpływ na środowisko lokalne, podnosimy estetykę otoczenia szkoły i miasta.
3. Cel wychowawczy:
Większość prac przy nasadzeniach, przygotowaniu mieszanek glebowych, wytyczaniu i zakładaniu ścieżek wykonała młodzież Gimnazjum nr 8. Uczniowie wykonują także zabiegi pielęgnacyjne. W ten sposób wzrasta w nich poczucie odpowiedzialności za wybudowany obiekt. Sąsiedzi szkoły wykazują życzliwe zainteresowanie pracami w ogrodzie, pomagają przeprowadzać opryski, pilnują, by nikt nie zniszczył arboretum.
Każdy gatunek jest oznaczony tabliczką informacyjną o wymiarach 10 cm długości i 8 cm szerokości, pomalowaną białym lakierem, na której podana jest nazwa rodzajowa i gatunkowa rośliny, rodzina, do której należy oraz miejsce pochodzenia (ojczyzna), np. Magnolia Soulange'a - Rodzina: magnoliowate - Ojczyzna: Francja.
Nasza kompozycja drzew i krzewów poza walorami estetycznymi i dydaktycznymi razem z innymi składnikami zieleni miejskiej jest elementem korytarzy ekologicznych i klinów napowietrzających dzielnicy Gliwic o tradycjach zdecydowanie przemysłowych.
Utrzymanie tej placówki dydaktycznej wymaga ogromnego nakładu pracy i środków. Podejmując się budowy byliśmy tego świadomi. W miarę możliwości dokonujemy nowych nasadzeń. Uczniowie zdobywają umiejętności praktyczne, uczą się współpracować w grupie. Podejmując samodzielne decyzje uczą się wrażliwości i szacunku dla własnej i cudzej pracy. Taka działalność SK LOP w porozumieniu i z pomocą Zarządu Miejskiego LOP w Bytomiu, Fundacji Ekologicznej Silesia, władz lokalnych i dyrekcji Szkoły podejmowana na przełomie wieków ma szansę stać się przedsięwzięciem symbolicznym. Na terenie arboretum w roku szkolnym 2002/2003 przeprowadzono 10 godzin lekcyjnych z przyrody i biologii. Z naszej placówki dydaktycznej korzystają też nauczyciele z innych szkół Gliwic i powiatu gliwickiego. Według wzoru naszego arboretum Szkoła Podstawowa w Toszku zbudowała u siebie podobną placówkę, a Gimnazjum nr 2 w Pyskowicach rozpoczęło już jego budowę.
Ten artykuł, o arboretum w Gliwicach przysłała
mgr Maria Zarzycka
opiekun SK LOP, nauczycielka biologii
w Gimnazjum nr 8, ZSO nr 2 w Gliwicach
Jak budowano arboretum
w Siemiatyczach
To dobrze, że pod okiem i z pomocą pana Leopolda Kobierskiego powstają tak liczne arboreta. Nie wszyscy jednak mogą je budować. Każdy winien natomiast zadbać o swoje otoczenie w miarę swoich możliwości.
Jesteśmy pełni uznania dla Zespołu Szkół z Oddziałami Integracyjnymi im. Jana Pawła II w Siemiatyczach. Pani Anna Bajena, nauczycielka, przysłała do nas informacje o tym, z jak dużym samozaparciem i siłą nauczyciele i uczniowie tej szkoły utworzyli przyszkolny ogród.
Budynek, w którym mieści się szkoła istnieje od 12 lat. Jest położony na słabych glebach. Wokół szkoły - nieużytki, które wielokrotnie próbowani zamienić w zielony teren. Nauczyciele z uczniami urządzali klomby, trawniki, sadzili ozdobne rośliny, a także krzewy i drzewa. Niestety, trud szedł na marne, gdyż okoliczni wandale, korzystając z braku ogrodzenia - wyrywali posadzone rośliny, a pozostałe niszczyli.
Z tych smutnych doświadczeń nauczyciele wyciągnęli wniosek i postanowili do działań włączyć wszystkich. Na początku 2003 roku opracowali projekt "Las w dobrych rękach", dotyczący zagospodarowania nieużytków.
Sporządzono listę dzieci, które zdeklarowały się wyhodować sadzonki w domu. Każde otrzymało nasionka z instrukcją. Projekt wsparł WFOŚiGW w Białymstoku.
Realizacje projektu rozpoczęto od rozpisania wśród uczniów konkursu na projekt zagospodarowania terenu wokół szkoły. Wyróżniono 9 prac, które wykorzystano do tworzenia projektu głównego. Ze środków z Funduszu kupiono ziemię i sadzonki drzew oraz krzewów.
Posadzenie 400 sztuk sadzonek, to była ogromna praca, którą wykonali członkowie Koła LOP. Wiosną w mini-parku posiano trawę, wytyczono ścieżki, posadzono rośliny wyhodowane przez uczniów w domu. "Dorośli widzieli, z jakim zaangażowaniem dzieci pracowały przy zagospodarowaniu terenu wokół szkoły. Dzieci, które posadziły samodzielnie wyhodowane w domu sadzonki drzew, odczuwały szczególną odpowiedzialność za los tych roślin. Widziałam, jak przychodzą kilka minut przed lekcjami i sprowadzają, jak sadzonki rosną, czy nie są zbyt suche, jak podlewają je" - pisze do nas Anna Bajena.
Do wzbogacania mini-parku włączyli się także rodzice...
Tekst ten został opublikowany w broszurce wydanej przez ZG LOP w 2004 roku pt. "Święto Polskiej Niezapominajki trwa przez cały rok"
Walentyna Rakiel-Czarnecka |