Kupuj i jedz chleb na zakwasie, omijaj chleb „chemiczny” Kiedy idziesz do sklepu, to co kupujesz najczęściej? Chleb. Chleba kupujesz najwięcej i najczęściej. Pieczywa zjadamy dużo – średnio rocznie około 110 kg na osobę, bogatsi 70 kg, biedniejsi – 150 kg. Od jakości chleba w dużym stopniu zależy nasze zdrowie.
Jak to, od chleba zależy, czy będziemy zdrowi– zapytasz. Tak, Twoje zdrowie zależy w dużym stopniu od tego, co jesz. Pamiętaj, że w sklepie znajdziesz zarówno chleb przyjazny dla Twojego organizmu – wypiekany naturalnymi, tradycyjnymi metodami, czyli chleb na zakwasie, jak i chleb z chemicznymi dodatkami, wypiekany szybko, na drożdżach tylko.
Czym się różni jeden od drugiego?
Kupuj
i jedz chleb na zakwasie, omijaj chleb „chemiczny”
Kiedy idziesz do sklepu, to co kupujesz
najczęściej? Chleb. Chleba kupujesz najwięcej i najczęściej. Pieczywa zjadamy
dużo – średnio rocznie około 110 kg na osobę, bogatsi 70 kg, biedniejsi – 150
kg. Od jakości chleba w dużym stopniu zależy nasze zdrowie.
Jak to, od chleba zależy, czy będziemy
zdrowi– zapytasz. Tak, Twoje zdrowie zależy w dużym stopniu od tego, co jesz.
Pamiętaj, że w sklepie znajdziesz zarówno chleb przyjazny dla Twojego organizmu
– wypiekany naturalnymi, tradycyjnymi metodami, czyli chleb na zakwasie, jak i
chleb z chemicznymi dodatkami, wypiekany szybko, na drożdżach tylko.
Czym się różni jeden od drugiego?
- Dobry chleb na zakwasie jest dla nas
lekiem, gdyż podczas procesu fermentacji zostały zniszczone liczne toksyny
pleśniowe i bakteryjne, które są najsilniejszymi kancerogenami. Ponadto chleb
na zakwasie zawiera kwas mlekowego, A we właściwie funkcjonującym jelicie
bakterie kwasu mlekowego powinny stanowić nie mniej niż 10 proc. ogólnej liczby
drobnoustrojów niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszych jelit. – mówi pani
profesor Magdalena Włodarczyk-Kierczyńska, biotechnolog, krajowy autorytet w
dziedzinie dobrego chleba
Tymczasem chleb „z worka”, jak za innymi
nazywa go pani profesor to produkt chlebopodobny, z nazwy i wyglądu tylko
przypominający chleb, a zawierający ulepszacie, spulchniacze i inne chemiczne
dodatki. Taki chleb produkuje się bardzo szybko. – Worek mąki, woda, drożdże i
ulepszacze. To wszystko następnie trzeba wymieszać. I to jest najprostsza
recepta na pieczywo, które wypieka się w niektórych piekarniach – mówi pani
profesor Kierczyńska.
Taki produkt, ze względu na szybkość
jego powstawania zyskała miano „chleba z worka”. Tymczasem tylko naturalnie
przebiegająca fermentacja zapewnia wytrącenie substancji szkodliwych dla
zdrowia, które są w każdej mące.
Konsumenci idą do sklepu i biorą do ręki
chleb, który ładnie wygląda, rzadko spoglądają na etykietkę. A od sierpnia 2006
roku obowiązuje u nas ustawa, że produkty spożywcze muszą być w zrozumiały dla
kupującego sposób oznakowane. Kiedy idziesz po chleb, spójrz uważnie na
etykietkę i przeczytaj, z czego ten chleb się składa. Jeśli zawiera napis:
chleb na zakwasie, możesz go śmiało kupować.
wrc
************
Walentyna Rakiel-Czarnecka
Dlaczego tak ważne jest spożywanie
dobrego chleba?
. Ludzki organizm jest bowiem wielką, biologiczną i chemiczną
przetwórnią. moglibyśmy dziś powiedzieć – tak się czujesz, jak się odżywiasz
Już 2500 lat temu Hipokrates sformułował maksymę „Niech żywność
będzie twoim lekiem, a lek żywnością”. U progu trzeciego
tysiąclecia dysponujemy potwierdzonymi naukowo dowodami o konieczności jej
respektowania. Co więcej, wiemy jak sprostać temu zaleceniu.
Tak więc ilość, jakość i właściwy dobór składników pożywienia mają
decydujące znaczenie dla kondycji fizycznej, psychicznej, a tym samym długości
życia człowieka. W Polsce wzrasta śmiertelność z powodu nowotworów jelita
grubego - w tempie 1500 zgonów rocznie, co daje nam niechlubne 22. miejsce pod
względem skuteczności profilaktyki i leczenia. W 1999 roku na raka żołądka i
raka jelita grubego zmarło 13 tys. osób, a w roku 2002 liczba ta była już o
tysiąc wyższa. I z roku na rok rośnie.
Chleb lekiem
Profesor dr hab. Magdalena Włodarczyk–Kierczyńska, były wykładowca na
Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej, twierdzi, że
można zahamować tą śmiertelną lawinę w bardzo prosty sposób – jedząc dobry
chleb. Na naszym rynku można kupić wszystkie rodzaje pieczywa, jakie tylko wymyślono
na świecie. Jak więc odróżnić zdrowy chleb od tego, którego działanie jest
wręcz chorobotwórcze?
Pani
profesor od lat promuje pieczywo na zakwasie i jest twórcą kultur starterowych,
czyli preparatów starannie dobranych szczepów bakterii mlekowych, a także
inicjatorką Fundacji Polski Chleb. Według pani profesor naszym największym
sprzymierzeńcem, który pozwala zachować w zdrowiu układ pokarmowy są bakterie,
w tym Lactobacillus plantarum. Są to
bakterie kwasu mlekowego, bardzo przyjazne dla człowieka, poprawiające florę
bakteryjną w przewodzie pokarmowym. Znajdujemy je w tradycyjnym zakwasie, na
którym wypiekały chleb nasze praprababki i który powinien codziennie znajdować
się na naszych stołach.
Zdrowotne właściwości
kwasu mlekowego
Kwas
mlekowy wpływa dobroczynnie na pracę całego przewodu pokarmowego. Reguluje pH
treści jelitowej i poprzez to optymalizuje proces trawienia, wydalania,
zapobiega zaparciom. Poprzez zakwaszanie środowiska bakterie mlekowe hamują
rozwój niepożądanych bakterii, potencjalnie chorobotwórczych, a sprzyjają
rozwojowi bakterii probiotycznych. Ta grupa bakterii nie tylko zwiększa
odporność organizmu, ale także neutralizuje związki rakotwórcze, przez co
ogranicza rozwój komórek nowotworowych, skutecznie zapobiega zwłaszcza rakowi
jelita grubego.
Bakterie
kwasu mlekowego pomagają nam lepiej zagospodarować składniki odżywcze żywności
– poprzez syntezę witamin oraz wytwarzanie enzymów. Proces fermentacji zakwasów
sprzyja zachowaniu w wypieku wielu cennych składników wrażliwych na działanie
wysokich temperatur, takich jak kwas foliowy, biosterole (aktywne biologicznie
składniki odżywcze), β-glukan (rozpuszczalna frakcja błonnika pokarmowego).
Fermentacja mlekowa wpływa także na dostępność mikro- i makroelementów.
Naturalny
składnik zbóż – kwas fitynowy utrudnia nam przyswajanie pierwiastków, dopiero
fermentacja z udziałem bakterii mlekowych zachodząca w zakwasie powoduje
ograniczenie działania fitynianów.
Atutem
fermentacji na zakwasie jest także to, że bakterie kwasu mlekowego eliminują
związki rakotwórcze z pieczywa - azotany, azotyny, a przede wszystkim toksyny
pleśniowe, co odciąża nasz układ odpornościowy.
Produkcję
piekarską, szczególnie latem nęka tzw. choroba ziemniaczana, która jest efektem
rozwoju lasecznika. Pieczywo „ciągnie się”, ma nieprzyjemny zapach. Zapobiec
temu może zakwas piekarski. Jego dodatek hamuje kiełkowanie przetrwalników
szkodliwych bakterii.
Znacznie
większym zagrożeniem dla zdrowia są zakażenia pleśniowe, do których dochodzi
podczas zbioru i niewłaściwego przechowywania zbóż. Aż jedna trzecia toksyn
pleśniowych to (pleśnie toksynotwórcze) – mykotoksyny, oporne na działania
wysokich temperatur. Stwierdzana w mące zawartość mikotoksyn nie przekracza
zwykle tolerowanej dawki dziennej, ale regularne ich spożywanie prowadzi do
nagromadzenia się ich w organizmie, co daje odległe w czasie skutki.
Jedynym
znanym sposobem eliminacji tych związków z pieczywa jest wprowadzenie
technologii produkcji pieczywa na zakwasach.
Dodatkowym
atutem chleba wytwarzanego powyższą, biologiczną metoda jest to, że takie
pieczywo dłużej zachowuje świeżość.
Chleb trzeba jeść
Pieczywa
zjadamy dużo: biedniejsi nawet 150 kg rocznie, bogatsi – około 70 kg. Stawia to
nas wśród krajów o najwyższym spożyciu chleba. Od jego jakości zależy nasze
zdrowie. – Do chleba potrzebne jest serce
– powiedział podczas konferencji o chlebie Lech
Jędryka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP. Tymi słowami
pan Jędryka, jeden z fundatorów Fundacji Polski Chleb zwrócił uwagę na etykę,
która musi obowiązywać w zawodzie piekarza.
Andrzej Niewiadomski, przedstawiciel
piekarzy z Cechu Rzemiosł podziękował marszałkowi za pomoc w organizacji
corocznego „Święta chleba”, stwierdził: Musimy
budować porządek, ład, uświadamiać konsumentom jak ważny jest chleb pieczony
tradycyjnie, który jest wysoko ceniony w świecie.
Pan
Niewiadomski zwrócił uwagę, że we Francji w chwili, kiedy spożycie pieczywa
spadło poniżej 75 kg na osobę – powołano specjalną komisję do rozwiązania
problemu.
Pieczywo
na zakwasach jest cennym źródłem witamin, w trakcie fermentacji pieczywo
wzbogaca się w aminokwasy egzogenne – podstawowe niezbędne elementy budulcowe
białek, których nasz organizm nie jest w stanie wytworzyć i musi dostarczyć w
pożywieniu.
Cel kampanii
W styczniu 2007 roku Fundacja Dobre
Życie wspólnie z marszałkiem Województwa Mazowieckiego, Adamem Struzikiem
zainaugurowała kampanię na rzecz chleba na zakwasie. Celem kampanii, zainicjowanej jest spowodowanie, aby
każdy mieszkaniec Mazowsza, a także całej Polski miał szansę kupować dobry,
zdrowy chleb na zakwasie. Warto przypomnieć, że Francuzi, w trosce o zdrowie
obywateli już w 1994 roku wprowadzili zakaz stosowania obcych temu środowisku
dodatków do pieczywa. Przepisy te przyjęła Unia. Nadszedł czas, aby Polacy
również rozwiązali ten problem.
Póki
co na naszym rynku trudno jest kupić dobry chleb. Według pani profesor
Włodarczyk aż 80 proc. sprzedawanego w Polsce chleba nie spełnia podstawowych
norm. Pieczywo w hipermarketach, a także rozprowadzane w szarej strefie to
pieczywo nieznanego pochodzenia.
W
małych miejscowościach, wczesnym rankiem na naszych ryneczkach pojawiają się
ciężarówki załadowane pieczywem bez etykietek. Anonimowy chleb kusi klientów
ceną, nikt nie zastanawia się, z czego powstał. Zwykle jest to tzw.„chleb z
worka”, upieczony z takich składników jak: byle jaka biała mąka, woda, drożdże,
ulepszacze, spulchniacze, konserwanty, sól. Wszystko razem łączy się, miesza,
formuje chlebki i do pieca… W kilka godzin powstaje produkt chlebopodobny,
sprzedawany jako chleb.
Konsument
zwykle nie zdaje sobie sprawy, jakie konsekwencje zdrowotne wynikną ze
spożywania tego niby-chleba, bo przecież właściwe proporcje, odpowiednich
składników poddanych fermentacji są ważne do jej poprawnego przebiegu
wypracowanego przez wieki w najlepszych piekarniach z tradycjami.
Aby
dać konsumentowi większą szansę na zachowanie zdrowia organizatorzy konferencji
wystosowali Apel w sprawie dobrego chleba na zakwasie, który zostanie
skierowany do ministrów: Zdrowia, Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Środowiska, a
także do Sejmu RP.
Fundacja Polski
Chleb
Z
inicjatywy grupy mistrzów piekarskich W trosce o jakość chleba , w 2003 roku założona
została Fundacja Polski Chleb. jej Celem jest uświadomienie społeczeństwu, jak
ważna jest jakość pieczywa. Fundacja przypomina, że chleb jest podstawowym
składnikiem diety ludzi biednych, których odsetek w naszym kraju jest niestety
znaczny. Organizacja mobilizuje zakłady piekarskie do podejmowania
odpowiedzialności za wartości odżywcze i prozdrowotne wypiekanego chleba oraz
zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego pieczywa. Na rynku często feruje się
pieczywo „wzbogacone” w różnego rodzaju polepszacze. Chleb nazywany razowym
często jest „barwiony”, np. smażonym cukrem lub tez innymi barwnikami. Nikt nie
wie, w jakim stopniu obce dodatki, kumulowane w organizmie, przyczyniają się do
wzrostu zachorowań na najgroźniejsze choroby cywilizacyjne. Nie można jednak lekceważyć
takiej możliwości.
Wiele
piekarń, a szczególnie małych, stosuje tradycyjną metodę wyrobu i wypieku
chleba, polegającą na wykorzystaniu tzw. zaczątku lub kwasu, który dojrzał
spontanicznie. Stanowi to podstawę prawidłowego przebiegu dojrzewania zakwasów,
wyrastania ciasta, a w ostatecznym wyniku uzyskania pieczywa o unikalnych
walorach smakowych, aromatycznych, długiej trwałości, o szczególnie ważnej
wartości prozdrowotnej. Również w dużych piekarniach, produkujących kilka, a
nawet kilkanaście ton pieczywa na dobę, możliwe jest stosowanie metody
biologicznej, gwarantującej uzyskanie chleba o najwyższej jakości. Możliwe, ale
kto to robi?
Warzywa
fermentowane na zdrowie
Oprócz spożywania chleba produkowanego na bazie zakwasu Profesor Marek
Naruszewicz z Pomorskiej Akademii Medycznej zaleca: - Jedz na zdrowie kilka
ogórków kiszonych dziennie, bo one chronią przed nowotworami. Na ich powierzchni
i w ich soku rozwinęła się „genialna bakteria” Lactobacillus plantarum.
Bakteria ta ma zdolność przywracania równowagi flory bakteryjnej jelit
i uszczelniania śluzówki jelitowej, co jest szczególnie ważne w przypadku
stanów zapalnych i alergii. Stosowanie tej bakterii wskazane jest w leczeniu i
zapobieganiu biegunkom infekcyjnym, poantybiotykowym, przy alergiach
pokarmowych, zespole nadwrażliwego jelita grubego, wrzodziejącym zapaleniu
jelit oraz wspomagająco w chorobie Crohna. Z najnowszych badań wynika, że Lactobacillus
plantarum jako probiotyk stymuluje
układ immunologiczny, co ma znaczenie w
zapobieganiu wielu chorobom, w tym nowotworowym.
Starsi ludzie, słysząc o wzroście zachorowania na nowotwory układu
pokarmowego zadają sobie pytanie, dlaczego przed laty na polskiej wsi nie
chorowano na żołądek i na jelita, a rak tych narządów należał do rzadkości? Pani
profesor Włodarczyk-Kierczyńdska wyjaśnia, że swoje zdrowie mieszkańcy wsi
zawdzięczali odpowiedniej diecie. Chleb pieczono z mąki żytniej, na zakwasie,
codziennie jadano żurek, kiszoną w domu kapustę, kiszone ogórki, grzyby i
buraki. A kwaśne mleko, które fermentowało w ceramicznych dzbanach, znakomicie
uzupełniało najzdrowszą z diet.
Uwaga na grube
jelito
Obecność bakterii mlekowych wpływa na wiele funkcji całego organizmu,
Bakterie te mobilizują i stabilizują układ odpornościowy. Na chorobę
nowotworową szczególnie wrażliwe jest jelito grube. Tu trafiają nie strawione
resztki pokarmu wraz ze wszystkimi „dodatkami”, które w pożywieniu były niepotrzebne
i szkodliwe. Resztki te zwykle zalegają w różnych odcinkach jelita przez kilka
do kilkunastu godzin, podrażniają go, wywołują miejscowe stany zapalne
śluzówki, a w efekcie jej rozrost, co może doprowadzić do zezłośliwienia. W prawidłowym funkcjonowaniu jelita grubego ważną rolę odgrywa flora
bakteryjna, która może być sprzymierzeńcem, lecz czasem bywa też wrogiem.
Kto z nas wie, że tylko 10 proc. komórek w ludzkim ciele jest naszą
„własnością”? Kto się zastanawia, kto i co „mieszka” w naszych jelitach? Poza
tymi 10 procentami wspomnianych bakterii mlekowych „mieszka” w nas ok. 1,5
kilograma drobnoustrojów – jest to kilkaset gatunków bakterii, liczonych w
setkach miliardów. Aby jelita mogły sprawnie funkcjonować,
muszą w nim być obecne ogromne ilości mikroorganizmów, wspomagających
rozkład nie strawionego pokarmu. Prawidłowo „zamieszkały” przewód pokarmowy
stanowi o komforcie przemieszczania się nie strawionej części pokarmu, reguluje
wypróżnienia, zapobiega biegunkom i zaparciom.
Co zakłóca równowagę współbytowania tych kilkuset gatunków bakterii?
Czynniki „zewnętrzne”, związane z niewłaściwym, nieregularnym odżywianiem. Przewagę
zyskują szczepy, które nie sprzyjają naszemu zdrowiu ze względu na tworzenie
wielu metabolitów, które w ostatecznym efekcie są kancerogenne (tzn.
rakotwórcze). Zagrożeniem dla stanu mikroflory jelitowej jest m.in. częste,
nadmierne i nieuzasadnione stosowanie antybiotyków. Przy okazji „tępienia”
bakterii chorobotwórczych niszczymy liczne gatunki stałych, sprzyjających naszej
kondycji „mieszkańców” jelit. Podobne wyniszczenie wywołują chemio- i
radioterapia. W obu przypadkach giną w pierwszej kolejności szczególnie
przyjazne człowiekowi bakterie fermentacji mlekowej.
Profilaktyka nowotworów
układu pokarmowego
-
Profilaktyka chorób nowotworowych powinna opierać się na podnoszeniu
świadomości, jakie czynniki sprzyjają powstawaniu i rozwojowi choroby. Bez
wątpienia do szczególnie ważnych należy sposób odżywiania, który w ciągu
minionych kilkudziesięciu lat uległ bardzo niekorzystnym zmianom. W codziennej
diecie często dominują produkty przetworzone, zawierające liczne substancje
chemiczne, produkty wysokokaloryczne, sprzyjające otyłości, niedostatek
błonnika, naturalnych makro- i mikroelementów, zbyt mały udział świeżych owoców
i warzyw wnoszących te elementy oraz bogactwo związków witaminowych i
antyoksydacyjnych – twierdzi prof. Magdalena Włodarczyk–Kierczyńska.
Składnikiem
niezastąpionym w codziennej diecie jest błonnik. Nasz organizm go nie trawi,
ale go potrzebuje. Błonnik zapobiega zaparciom, gdyż wzmaga ruchy
perystaltyczne jelit, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia,
takich jak nadciśnienie, udary i wylewy, bo obniża poziom cholesterolu i
trójglicerydów we krwi. Wspomaga leczenie cukrzycy, gdyż spowalnia wchłanianie
cukrów jelicie cienkim. Błonnik pokarmowy normalizuje florę bakteryjną elit, a dzięki dużej zdolności wiązania wody
faje długotrwałe uczucie sytości. Jest bardzo ważnym czynnikiem w dietach
odchudzających dla osób z nadwagą.
Analiza
przyczyn chorób przewodu pokarmowego, układu krwionośnego, serca, złej
przemiany materii, a także wielu alergii z niedostatkiem błonnika wykazała
ścisły związek pomiędzy nimi, a sposobem odżywania się. Tendencja ta
szczególnie występuje w społeczeństwach wysokorozwiniętych, w których diecie
maleje udział składników naturalnych, a dominuje żywność przetworzona,
rafinowana i konserwowana. Wyniki szeroko prowadzonych badań klinicznych
dowodzą, że odpowiednia zawartość błonnika bardzo korzystnie wpływa na czynność
przewodu pokarmowego i to zarówno z punktu widzenia fizjologicznego, jak
również ze względu na zdolność błonnika do absorpcji i usuwania z organizmu
szeregu substancji toksycznych, a zwłaszcza metali ciężkich i sodu. Specjaliści
podkreślają, że pokarm zawierający duże ilości błonnika jest naturalnym
środkiem przeciwdziałającym nadwadze i otyłości.
Dlatego
należy dążyć do zmiany nawyków żywieniowych, które Polacy tak szybko przejęli
od bogatych krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych.
Promowanie
spożycia produktów zawierających błonnik z pewnością jest jedną z dróg
prowadzących do ograniczenia zachorowań.
Bogatym
i tanim sposobem wzbogacania pożywienia we włókno jest spożywanie produktów
zbożowych z pełnego ziarna (chleb razowy, pieczywo typu graham), także z okrywy
(otręby, płatki, kasze) tak, aby zawartość błonnika wynosiła nie mniej niż 8%.
-
Trzeba przekonać ludzi, żeby zwracali uwagę na to, co jedzą, bo jest to
najlepszy sposób na zapewnienie sobie zdrowia – mówi profesor Iwona Wawer z
akademii Medycznej w Warszawie. – Dawniej mielona w żarnach mąka pełna była
plew, bogatych w błonnik, czyli celulozę. Wraz z postępem technicznym zaczęto
je odsiewać i pojawiła się bielutka mąka bez błonnika. Ten postęp obrócił się
przeciwko konsumentom. Ewolucja nie przystosowała nas do diety składającej się
z wyskoprzetworzonego produktu z supermarketów. Na szczęście część piekarzy
powróciła do tradycyjnego sposoby wypiekania chleba. Źródłem błonnika są nie
tylko ziarna zbóż, ale także owoce.
Walentyna Rakiel-Czarnecka |