Co grozi ptakom w mieście? Joanna Woźniczko: Jakie zagrożenia czyhają na ptaki w mieście?
Dr Wiesław Nowicki, pracownik Muzeum i Instytutu Zoologii PAN: -Jest ich mnóstwo, ale najbardziej dramatyczne są te, które wynikają z niedopatrzenia, niewiedzy czy łamania przepisów przez ludzi. Choćby roboty tynkarskie przy ocieplaniu budynków. Mało kto zwraca uwagę, że gdy robotnicy kratują otwory wentylacyjne na strychach, ptasie gniazda zostają odcięte od świata. Najgorzej, jeśli zostaną tam pisklęta: skazane są wówczas na śmierć głodową. To taki oczywisty przykład - mało kto jednak wie, że równie niebezpieczny może być dla warszawskich ptaków program przebudowy parków.
Nie wychodzi on ptakom na dobre?
- Przeciwnie, wystarczy porównać sytuację w lesie i w takim parku, gdzie krzewy są przystrzyżone co do milimetra, trawy przycinane zanim zaczną pylić, a stawy wybetonowane. Przyroda potrzebuje dzikości. Rozumiem, że w mieście nie wszędzie to jest możliwe, jednak można modernizować parki z głową.
A które gatunki są najbardziej zagrożone?
- Paradoksalnie te, które w Warszawie są najpopularniejsze: kawka, jeżyk i wróbel. |